któregoś dnia, pewna cudowna osoba dała mi do ręki kredki, prosząc o narysowanie prostego rysunku. nieśmiało i ze wstydem narysowałam pokraczny domek.
tego samego dnia, w księgarni minął mnie w przejściu mężczyzna z blokiem i kredkami. 'a dlaczego nie?!' - pomyślałam
i tak się to wszystko zaczęło...
niedziela, 16 stycznia 2011
Tęsknota
dawno nie rysowałam. trochę z braku czasu, bardziej z braku natchnienia. to nie jest wersja ostateczna, mam zamiar jeszcze pracować nad tematem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz