któregoś dnia, pewna cudowna osoba dała mi do ręki kredki, prosząc o narysowanie prostego rysunku. nieśmiało i ze wstydem narysowałam pokraczny domek.
tego samego dnia, w księgarni minął mnie w przejściu mężczyzna z blokiem i kredkami. 'a dlaczego nie?!' - pomyślałam
i tak się to wszystko zaczęło...
bardzo energetyczna łąka! jak bardzo różna od moich... ale moje są "ściągane": a ta jest całkiem "własna". I trochę zazdroszczę... :-)
OdpowiedzUsuńna tym właśnie polega moje rysowanie emocjami, jeśli emocje są energetyczne, łąki też takie są ;)
OdpowiedzUsuń