anioł powstał któregoś wieczoru kiedy pilnowałam kotów
nie miałam kredek, pod ręką były tylko cienkopisy
(Iza sorry za wymazanie zasobów ;))
jest bez twarzy, ponieważ twarze, w tamtym czasie mnie przerastały, teraz może podjęłabym wyzwanie
drzewo powstało tą samą techniką, czyli markerami i cienkopisami, uwielbiam je, choć trochę mnie przeraża
mnie przeraża i drzewo i anioł... kojarzy mi się jedynie z okrutnym (choć zasmuconym) aniołem zagłady może wyczerpanym swoimi uczynkami?... a drzewo z zakrwawionymi korzeniami? Jakie okropne wiadomości ma dla nas???
OdpowiedzUsuńdla mnie to drzewo stoi w płomienistej trawie a co do anioła, na pewno nie zagłady ale prędzej zasmucony uczynkami.
OdpowiedzUsuń